- Nicole !! - Darła się na mnie Vanessa.
- No co ?? - Udawałam niewiniątko.
- Skończ !?
- Ale ja nic nie robię. - Już od ponad 15 minut szłam dźgając ją i trochę popychając.
Wracałyśmy właśnie z zakończenia roku szkolnego. Jakiś kilometr przed nami szła naburmuszona Claudia. No w końcu dziś zerwała ze swoim chłopakiem, to jej się nie dziwę. Pojutrze wyjeżdżamy z naszego deszczowego Londynu do Polski. Szczerze nie wyobrażam sobie tego, bo w końcu zostawiam rodziców. Pozwolili mi na wyprowadzkę, a rodzice Vanss też nie mieli nic przeciwko. W sumie gdyby nie wiedzieli jaką stworzyłam więź przez te lata z Nessą, to by mi zabronili na 100%.
- Wyobrażasz sobie, że pojutrze będziemy w nowym miejscu, będziemy w nowym domu, będziemy chodzić nowymi ścieżkami.. - Vanessa była strasznie podekscytowana.
- I chodząc tymi nowymi ścieżkami zapewne się zgubimy. - Dopowiedziałam.
- Z moją orientacją w terenie na pewno.. - Przerwałam jej.
- Na pewno się zgubimy.
- No nie przesadzaj.
- Pośpieszmy się, chcę jak najszybciej chcę dokończyć pakowanie.
- Okok..
*Pojutrze*
Po prostu nie wierzę, że za jakąś godzinę wsiądę do samolotu. Cieszę się, ale też się boję. Będę pierwszy raz lecieć.
*Jakiś czas później*
Za nie długo lądujemy w Gdańsku. To tam zamieszkamy. Siedzę pomiędzy Vanss, a Claudią. Lepiej żeby nie siedziały koło siebie. Cleo śpi, a Vanessa słucha muzyki. Ja siedzę i patrzę przed siebie. Nie mam co robić. ;c Zaczęłam grzebać w swojej torbie, ale nic w niej ciekawego nie znalazłam. Popatrzałam na torbę Nessi., wzięłam ją i także przeszukałam. Moja przyjaciółka nawet się tym nie przejęła, bo często odwalałam takie rzeczy. Kurde !! U niej też nic nie ma. Chwyciłam plecak Claudii, znalazłam w nim jakąś książkę. Dziwne.. Claudia i książka, ale dobra.. Wzięłam się za czytanie lektury. Potem chyba zasnęłam, bo urwał mi się film.
Obudziłam się kiedy mieliśmy lądować. Potem odebraliśmy bagaże i ruszyliśmy do naszego nowego domu.
----------------------------------------------------------------------------------------
Hello !! Oto macie Prolog. Liczę, że ten blog będzie miał powodzenie. ^^
A jak nie to trudno.. :3