Kontakt ^^

ASK: http://ask.fm/niki020y
GG: 44293050
Twitter: @NicoleHappily

piątek, 19 lipca 2013

Rozdział 1 "Spacer"

Obudziłam się w moim ślicznym, nowiutkim pokoju. Niedaleko na posłaniu spała Abi. Było mi tak wygodnie, że nie chciało mi się wstać. Jak dobrze, że są wakacje. Zerknęłam na zegarek który wskazywał 10.00. Zakładam, że Vanessa jeszcze śpi.. Choć w sumie nie zdziwiłabym się gdyby zwiedzała od samego rana okolicę.
Około 10.35 podniosłam swój tyłek z łóżka i poszłam do MOJEJ WŁASNEJ ŁAZIENKI *.* wziąć prysznic. Następnie po wyjściu wybrałam sobie zestaw ciuchów i dobrałam dodatki. Wróciłam z powrotem do miejsca w którym się myłam i zrobiłam sobie makijaż. Po skończonych czynnościach wzięłam Abi na ręce i zeszłam na dół do kuchni. Mojej małej kruszynce nasypałam karmy do miski, a do drugiej natomiast nalałam wody. Sama potem zabrałam się za robienie sobie śniadania. Podeszłam do lodówki, a na niej wisiała kartka:

Dziewczynki,
zapomnieliśmy wam wspomnieć,
że od dziś zaczynamy pracę.
Wrócimy dopiero koło 21.
 Rodzice/Ciocia, Wujek

Jestem tak blisko z Vanessą, że do jej rodziców zwracam się "ciociu" i "wujku". :)
No nic. Wyjęłam z lodówki potrzebne mi rzeczy do zrobienia kanapek. Zrobiłam ich więcej, aby dziewczyny też zjadły, jak się obudzą. Po skonsumowaniu śniadania uznałam, że wyjdę na spacer z Abi.. Choć w sumie chyba poczekam na Vanss. Nie chcę się gubić sama. XD

Poszłam do pokoju Nessi. Smacznie spała z misiem, którego dostała ode mnie na 10 urodziny. Szkoda by było gdyby ktoś ją obudził. Wyszłam z pokoju i ruszyłam do kuchni. Wyjęłam z szafki nieduży garnek i nalałam wody. Wróciłam do pokoju mojej przyjaciółki, podeszłam do łóżka. Odsunęłam na bok maskotkę, aby nie zmokła, a następnie wylałam zawartość garnka na twarz Vanss. Ona podniosła się jak oparzona. 
- Co to miało być !? - Wydarła się na mnie.
- Budzę cię. - Uśmiechnęłam się do niej. - A teraz ogarnij się, zejdź zjeść i idziemy na spacer z Abi. - Wyszłam z jej pokoju i ruszyłam do salonu, a tam rozsiadłam się na kanapie i włączyłam TV. 

Oczami Vanessy
Smacznie sobie spałam. Śniło mi się, że jestem w krainie jednorożców. Jeden miał na imię Andrzej i pozwolił mi się na sobie przejechać. Pojechaliśmy do krainy żelków i waty cukrowej. Już miałam zabrać się za jedzenie, kiedy Nicole wylała na mnie wodę.  Kazała mi wstać i się ogarnąć. I tak bym już nie zasnęła, więc poszłam wziąć prysznic, a potem się ubrałam i pomalowałam. Zeszłam na dół i skierowałam się do kuchni. Tam czekała na mnie tacka z kanapkami. No ma chociaż szczęście, że mi śniadanie zrobiła. Zjadłam z trzy i poszłam do salonu gdzie siedziała Nicki.
- To jak idziemy na ten spacer ?? - Zapytałam.
- Tak. Chodź. - Odparła.

Oczami Nicole
Dotarłyśmy do jakiegoś parku. Znajdował się niedaleko naszego domu i to był plus. Był dość duży. Przechodziłyśmy koło skateparku, placu zabaw, potem chodziłyśmy po jakiejś alejce, gdzie co jakieś 5 metrów stały ławki. Abi ciągle próbowała gdzieś pędzić, ale uniemożliwiała jej to smycz. Na którejś z kolei ławce siedziała zapłakana dziewczynka. Szturchnęłam Vanessę i wskazałam na nią. Podeszłyśmy.
- Hej mała. Co tu robisz sama ?? - Zapytałam.
- No ja chciałam iść na plac zabaw, ale mój brat stał i gadał z Marcinem, więc sama postanowiłam pójść. Nie mogłam trafić, więc wróciłam, ale mojego brata nigdzie nie było.
- Uspokój się. Na pewno cię właśnie szuka.
- A jak nie ??
- Na pewno szuka. A teraz chodź, poszukamy go.
- Dobra.
- A tak w ogóle ja ci na imię ?? - Zapytała Vanss.
- Zuzia.
- Ja jestem Nicole, a to Vanessa.
- Dziwne te imiona. Dlaczego nie są polskie ??
- Bo mieszkałyśmy w Anglii.
- I umiecie tak dobrze mówić po polsku ?? - Zdziwiła się.
- Pochodzimy z Polski, ale mieszkałyśmy w Anglii. Rodzice uczyli nas obu języków.
- Ale fajnie. - Uśmiechnęła się. - To twój piesek ?? - Zwróciła się do mnie.
- Tak. - Odparłam. - Zuziu poznaj Abi.
- Ale jest śliczna. - Stwierdziła, a ja się uśmiechnęłam.
Spacerowałyśmy już z 15 minut. Nigdzie nie było brata Zuzy.
- Jak się nazywa twój brat ?? - Zapytałam.
- Marcel.
- Ładnie. - Stwierdziłam. To jedno z moich ulubionych imion.
- Zuza !! Zuzia !! - Usłyszałyśmy w oddali.
- To Marcel. - Pisnęła ucieszona dziewczynka. Podbiegł do nas przystojny chłopak. Po chwili podbiegł jeszcze jeden.
- Zuzia !! Gdzieś ty była !? 
- Chciałam iść na plac zabaw, ale go nie znalazłam, więc wróciłam, a ciebie nie było.
- Nigdy więcej mi nie uciekaj.
- Dobra, dobra. - Odpowiedziała.
- Powinieneś zwracać większą uwagę na siostrę. - Stwerdziłam zwracając się do chłopaka.
- Nicole i Vanessa pomagały mi cię szukać. - Wtrąciła się Zuza.
- Dziękuję wam za zajęcie się nią.
- Nie ma za co. - Odpowiedziałyśmy jednocześnie. - Dobra. My lecimy. Paa..
- Cześć !! - Zaczęła się dość głośno żegnać Zuzia. - Cześć Abi. - Przytuliła się do mojej kruszynki. Potem oddaliłyśmy się i wróciłyśmy do domu.
- Zuzia może zostać moją przyjaciółką. Z takim bratem.. - Zaśmiała się Vanessa. - Ale, nie no, ten jego kolega bardziej przypadł mi do gustu.
- To idź przyjaźnić się z Zuzą, a ja idę robić obiad.
- Pomogę ci, a z tą małą zaprzyjaźnię się później. - Zaśmiałyśmy się i ruszyłyśmy do kuchni i zaczęłyśmy przygotowywać obiad.
---------------------------------------------------------------------
Oto pierwszy rozdział. Mam nadzieje, że się podoba.
Komentujcie, dodawajcie się do obserwujących oraz polecajcie bloga gdzie się da. :D 
Będę wdzięczna. :3

2 komentarze:

  1. Bardzo interesujące i ciekawe opowiadanie. Z chęcią poczekam na dalsze rozdziały bo naprawde jest co czytać :D

    Paula ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest super :)
    CHCE NASTĘPNY!

    ''WIERNA CZYTELNICZKA'' - wiesz kto xd

    OdpowiedzUsuń